Idea świadomego śnienia bardzo pobudza wyobraźnię osób, które po raz pierwszy natkną się w internecie lub książce na informację o tym specyficznym zwyczaju. Świadomy sen wydaje się na wskroś fascynujący – wielu osobom wizja kontrolowania tego, o czym śnimy wydaje się niezwykle wręcz kusząca i chcą tego spróbować po prostu dla zabawy lub by pozwolić swojej kreatywności na wyzwolenie się w pełni. Czasami na informacje o świadomym śnie natrafiają również osoby, które borykają się z poważnym niejednokrotnie problemem, jakim są koszmary nocne. Logicznym wydaje się, że większość osób poddaje się naturalnej chęci spróbowania czegoś takiego w celu odmiany swojego, mniej lub bardziej ustabilizowanego snu. Niektórym na drodze stają kwestie wiary lub po prostu zwyczajny niepokój i trudno się temu dziwić. Na pewno takie osoby nie powinny mieć poczucia, że tracą coś wyjątkowego. Świadomy sen w istocie jest bardzo specyficznym i nowym doświadczeniem, ale zdecydowanie nie jest niezastąpiony. Warto jednak skupić się na sytuacji, w której osoba naprawdę chce mieć świadomy sen i ma ku temu jasno określone powody.
Poradniki dostępne w internecie przedstawiają sprawę w sposób bardzo prosty. Niejednokrotnie sposób ten jest jednak na tyle prosty, że zaczyna wzbudzać podejrzenia i część osób profilaktycznie na tym etapie rezygnuje. Nie mają racji wszelkie poradniki, które stwierdzają, że świadomy sen można uzyskać niemalże z miejsca i wskutek autosugestii, takiej jak chociażby usilne powtarzanie sobie przed snem, że chce się doświadczyć świadomego snu. Sny mają bardzo specyficzną naturę i nie bez powodu zapominamy o nich na kilka, może kilkanaście minut po obudzeniu się. Zazwyczaj są one wyrazem naszych marzeń, trosk i wszystkiego innego, co kłębi się aktualnie człowiekowi pod głową. Na pewno nie można powiedzieć, że mają właściwości profetyczne lub dowolne inne, które byłyby równie praktyczne, więc umysł zupełnie odruchowo spycha je gdzieś do podświadomości, przez co o nich zapominamy. Podstawą nauczenia się świadomego śnienia jest odwrócenie tej tendencji. Musimy więc poświęcić kilka dni lub tygodni na skompletowanie czegoś w rodzaju dziennika snów, który będzie leżał przy naszym łóżku wraz z długopisem i po który będziemy mogli sięgnąć od razu po przebudzeniu. W dzienniku snów należy skrupulatnie zapisywać swoje sny, a jeśli nie pamiętamy ich w całości, to przynajmniej pojedyncze detale, które jeszcze na moment tkwią nam w pamięci. W ten sposób nauczymy nasz umysł, że istnieje coś poza otaczającą nas rzeczywistością i sprawimy, że nasza podświadomość faktycznie na wszelkie nocne projekcie zacznie zwracać uwagę. Jeśli zacznie zwracać, uświadomimy sobie tym samym, że jesteśmy w śnie. To jedyny w pełni skuteczny sposób na świadomy sen.
Jeśli dręczą nas koszmary lub wiążące się z nimi przewlekłe zmęczenie, technika świadomego śnienia może się okazać ciekawa i efektywna. Należy jednak mieć na uwadze, że niektóre religie nie wypowiadają się przychylnie na jej temat, podobnie jak naukowcy, którzy nie do końca jeszcze to zjawisko zbadali i nie są świadomi wszystkich skutków, tak pozytywnych jak i negatywnych. Jeśli poczujemy, że coś jest nie tak, na pewno warto zaprzestać jakichkolwiek prób, bo po prostu nie warto – świadomy sen może być formą rozrywki, ale na pewno nie terapii.